Dziś w nocy zmarł po długiej i ciężkiej chorobie kompozytor Rafał Zapała. Miał niespełna 50 lat. Nie był członkiem Związku Kompozytorów Polskich, ale pozostawał ważną częścią naszej społeczności. Był bliskim kolegą i przyjacielem wielu z nas.
Zawsze twórczy i niesłychanie aktywny, angażował się w wiele wspólnych działań. Jego utwory rozbrzmiewały na wielu festiwalach, włącznie z Warszawską Jesienią. Jego przedwczesna śmierć to bolesna strata dla całego środowiska. Będziemy o nim pamiętać!
WSPOMNIENIA:
Żegnamy naszego wyjątkowego poznańskiego Twórcę, Muzyka, prawdziwego Artystę, Przyjaciela o szlachetnym sercu, Profesora, Człowieka o wybitnym umyśle.
Wiemy, że chciałeś zostać członkiem ZKP, rozmawialiśmy o tym zaledwie kilka miesięcy temu - tyle pomysłów, tyle planów, tyle inspiracji...
Żegnamy Cię drogi Przyjacielu!
Ewa Fabiańska-Jelińska, prezes Oddziału Poznańskiego ZKP
------------------------------
Śmierć Rafała Zapały to strata dla jego bliskich, wielu znajomych, ale także dla naszego środowiska i kultury. Odchodzi w momencie, kiedy jego wymiar artystyczny i myślowy był już dostrzeżony. Rafał już oddziaływał. A był to kompozytor nie tylko od dźwięków - świątyni słuszności i kunsztu, ale od muzyki wchłaniającej w swoją strukturę liczne znaki zewnętrzne, wiele i różnorako przekazującej. Wiele bym dał, aby tych słów dziś nie pisać w czasie przeszłym.
Poniżej treść mojego wpisu ma FB.
Zmarł Rafał Zapała. Ze znanych mi ludzi jeden z najbardziej utalentowanych muzycznie, obdarzony intelektem, zręcznością, wiedzą technologiczną i kulturową; z cech osobistych: taktem, życzliwością, dystansem do siebie i świata, poczuciem humoru oraz ... dzielnością.
Człowiek i twórca jakby idealny, choć wiem, że ktoś może te słowa wziąć za wyraz chwili.Grany i obecny. Na Warszawskiej Jesieni błysnął utworem Daremność (*2020. Ensemble Vortex / Straszak, warstwa wizualna, Kaliski, system interakcji) oraz w zeszłym roku jedną z "Piosenek Warszawskiej Jesieni" dla zespołu Hańba, którą rozbujał publiczność aż do wzajemnego z wykonawcami dialogowania. Późno Rafałowi o pomyśle na ten koncert powiedzieliśmy. Role były rozdane. Ale oświadczył: "to dla mnie. Jak się zwolni miejsce, wchodzę ...". Ktoś się roli nie podjął i Rafał "wszedł". Brawurowo. Zrobił sprawę, skulminował formę koncertu i całość udobitnił.Od trzech lat festiwale Sacrum Profanum i Warszawska Jesień / Warsaw Autumn zespoły: Sinfonietta Cracovia, Hashtag Ensemble, Sephia, Spółdzielnia Muzyczna Contemporary Ensemblepracowały nad wspólnym wydarzeniem - intermedialną superprodukcją. Doszliśmy do wniosku, że kompozytorem i dramaturgiem całości będzie Rafał.
Premiera miała być w 2025 na kilku festiwalach jako wyraz jedności i współpracy. Jesienią 2024 Rafał podjął walkę z chorobą i poprosił o "urlop". Wszyscy byliśmy zdecydowania na Niego czekać. I chyba musimy tę inicjatywę zrealizować już bez Rafała obecnego wśród nas, ale z myślą o Nim.
Jerzy Kornowicz
--------------------------
Wielki smutek, żal… Ogromna pustka… Ciężko zebrać myśli, słowa.
Agnieszka Zdrojek-Suchodolska
---------------------------
W pół-słowa, między-myślą - zatrzymuje nas tak dramatyczna wiadomość....trudna do zaakceptowania.
Za wcześnie, w niedokończeniu....bez przygotowania......
Wielki żal....
Dla Bliskich i Bardzo Bliskich Rafała Zapały - siły ducha.
Anna Zawadzka-Gołosz
----------------------------
Trudno uwierzyć. Odszedł przedwcześnie… Łączę się w żalu z Koleżankami i Kolegami z ZKP – Oddziału w Poznaniu i z tamtejszej Akademii Muzycznej. Szkoda, że nie zdążył być członkiem ZKP…
Wojciech Widłak
----------------------------
Ale za to Rafał Zapała był członkiem Koła Młodych i serdecznie wspominamy jego niezapomniany wkład w inicjatywy naszej społeczności, m. in. hiperawangardowy Mazurek na Festiwal Młodych Kompozytorów "Chopin. Transgresje" w 2010 r. i Jego udział w posiedzeniach KM. Niech odpoczywa w pokoju.
Michał Klubiński